Co grozi lekarzowi po nieprawidłowo przeprowadzonym zabiegu, np. wbrew obecnej wiedzy medycznej? A co takiemu medykowi, który podczas operacji doprowadził do śmierci pacjenta? Pierwszy z nich może pójść do więzienia, drugi przeciwnie. Dlaczego? Sprawdź!
Błąd medyczny – słowem wstępu
Błąd medyczny to szerokie pojęcie. Ogólnie sprowadza się do faktu, że wskutek nienależytego działania ze strony medyka (lekarza, pielęgniarki itd.), a nawet całej placówki (czyli podmiotu medycznego, np. szpitala) doszło do uszczerbku na zdrowiu pacjenta, a może i nawet jego śmierci.
To, co jest ważne: same domysły, że zawinił konkretny medyk, nie pomogą. W sądzie należy zawsze udowodnić związek przyczynowo-skutkowy. W końcu oskarżamy kogoś o bezprawne działanie!
Poza tym medyk też musi mieć świadomość, że może się coś niepożądanego wydarzyć, a on np. nie zrobił nic, aby temu przeciwdziałać. Jeśli zatem – dajmy na to – podczas zabiegu nastąpił krwotok – a lekarz nie dysponował wiedzą o słabej krzepliwości krwi pacjenta – nie ma podstaw, aby go oskarżać.
Odpowiedzialność karna
Co grozi medykowi za niewłaściwie wykonany zabieg lub leczenie? Sprawdźmy!
Jeśli przyczynił się do zgonu, może zostać pozbawiony wolności do 5 lat. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy grozi mu nawet dożywocie, np. wtedy, gdy spowoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu pacjenta (np. kalectwo, trwała choroba psychiczna), który finalnie doprowadzi do jego śmierci…!
Za sam uszczerbek na zdrowiu, spowodowany nieumyślnie, grozi medykowi do 3 lat więzienia. Tyle samo może spędzić za kratami, gdy narazi na bezpośrednie niebezpieczeństwo uraty życia pacjenta lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Ważne! Podczas pandemii COVID-19, ze względu na nią i to, jaką sytuację wywołała w służbie zdrowia, w listopadzie 2020 roku uchwalono ustawę o bezkarności medyka. Odpowiedni zapis brzmi:
„Nie popełnia przestępstwa (…) ten, kto w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, udzielając świadczeń zdrowotnych (…) dopuścił się czynu zabronionego, chyba że spowodowany skutek był wynikiem rażącego niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach”.
Odszkodowanie, zadośćuczynienie i renta wyrównawcza
Rzecz jasna poszkodowany pacjent może się domagać odszkodowania od medyka – niezależnie od tego, czy szkoda nastąpiła umyślnie bądź nie. Załóżmy, że w jej wyniku pacjent musiał podjąć się rehabilitacji lub brać lekarstwa. A może musiał zrezygnować z pracy i utracił zarobki. Z tego tytułu powinien dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej i żądać odszkodowania.
Poza nim może ubiegać się także o zadośćuczynienie za doznane cierpienia fizyczne oraz psychiczne. Mowa tu np. o kalectwie, oszpeceniu, a nawet depresji – wszystko to powinno być jednak udokumentowanym następstwem przejścia zabiegu, operacji itd.
Obok odszkodowania i zadośćuczynienia można jeszcze domagać się renty za błąd medyczny, w sytuacji, gdy poszkodowany nie jest w stanie podjąć się pracy zarobkowej. Co ciekawe, renta powinna stanowić wyrównanie, zrównanie poziomu życia poszkodowanego pacjenta z tym, które prowadził przed zajściem szkody, a więc jej wysokość będzie ściśle powiązana z zarobkami, jakie wcześniej osiągał.
* Warto dodać, że medyk może także stanąć przed sądem lekarskim za działania sprzeczne z zasadami Kodeksu Etyki Lekarskiej oraz za pogwałcenie prawa regulowanego odpowiednimi ustawami.
Udostępnij artykuł